Informacja o blogu

Yaoi opowiada o miłości zarówno psychicznej, jak i fizycznej między dwoma mężczyznami.
Proszę więc wszystkich homofobów, żeby kulturalnie opuścili tego bloga, a nie rozdrabniali się na temat jego treści.

Blog będzie zawierać elementy drastyczne (gwałty, pobicie, znęcanie się) jak i shote.
Pozostałych zapraszam do lektury.

czwartek, 21 czerwca 2012

Los



One Shot :)
Zapraszam do czytania i komentowania :)
***************************************************

Miałem 15 lat, kiedy zacząłem się interesować takimi rzeczami, nie wiedziałem tylko, dlaczego interesuje mnie coś zupełnie innego niż moich kolegów.
Oni się oglądali za pięknymi laskami, ja za mężczyznami, oni za młodszymi ja za starszymi, kiedy pytali się mnie, jaki typ lubię odpowiadałem im, że wolę starsze, co ich bardzo dziwiło jednak z czasem przyznali mi rację ich typ się zmienił mój nie, jednak nie umiałem się do tego przyzwyczaić i nie umiałem komu o tym powiedzieć.
Postanowiłem zabrać tą tajemnicę do grobu i żyć normalnie.
W wieku 18lat miałem już 4 dziewczyny, niby takie extra, że każdy mi zazdrościł, ale jakoś nie umiałem zacząć nadawać na tych samych falach.
Na studia wyjechałem z mojego rodzinnego miasta, więc zaczynałem wszystko od nowa kryłem się, ale nie aż tak, że jestem inny.
Wynająłem pokój u bardzo fajnej rodziny, która miała 2 synów w wieku 8 i 14 lat i nigdy nie podejrzewałem, że ta decyzja odmieni diametralnie mój świat.
Jarek był młodszy, a Alex starszym z braci, nie wyglądali jednak na swoje lata, Jarek wyglądał spokojnie na 12 lat za to Alex max 12.
Jednak myślenie i cała reszta pasowały do jego wieku.
Mieszkałem w piwnicy, gdzie miałem swoje 3 pokoje- kuchnie, łazienkę i sypialnie.
W zamian za to, że mieszkałem tam, opłacałem tylko pół czynszu za resztę uczyłem ich synów.
Co mi się też bardzo podobało.
Po 3 pierwszych miesiącach zaczęło się dopiero dziać, kiedy rodzinka w niepełnym składzie wyjechała na wakacje.
Alex został ze mną mówiąc, że już sobie inaczej zaplanował wakacje, mi to tam nie przeszkadzało, ale jak 1 dnia się obudziłem i zobaczyłem, że on siedzi i mnie obserwuje zacząłem wiedzieć, że to był mój błąd.
- O co chodzi?
Zapytałem wstając.
- Remi zrobisz to ze mną?
Zatkało mnie kiedy mi to zaproponował.
- Nie!
Ubrałem się jeszcze szybciej niż zamierzałem.
- Dlaczego nie?!
- Ponieważ jesteś mężczyzną…
- No i co z tego?!
Spojrzał na mnie swoimi dużymi oczami, w których było widać nadchodzące łzy.
- Też uważasz, że to chore?! Że taka osoba jest głupia?!, dziwna?! Pedał do lania?!
Krzyczał płacząc, nie wiedziałem jak się mam zachować, więc go przytuliłem.
- Nie, nie uważam tak…
- Tak, jasne…
Próbował mnie odepchnąć.
- Wszyscy tak mówią, ale jak dochodzi co do czego to traktują mnie jak chorego…
Teraz czułem już jego łzy na swojej klatce.
- Skąd wiesz, że to nie przez to, że dopiero dorastasz?
- Bo już wiem.. Nie pociągają mnie kobiety…
Wyszeptał cicho, pogłaskałem go po głowie.
- Alex jesteś jeszcze młody, więc nie proponuj pierwszej lepszej osobie tego co jest bardzo cenne…
Chyba zrozumiał, o co mi chodzi, bo się zaczerwienił.
- Ale ty nie jesteś pierwszym lepszym…
Byłem dzisiejszego ranka drugi raz zaszokowany.
- Nie?
- Nie, odkąd z nami mieszkasz, czuję coś dziwnego jak o tobie myślę, jak na ciebie patrzę… Nie wiem…
Jego rumieniec się pogłębił.
- Alex, zrobimy tak… Ty się nad tym zastanowisz dokładnie czy na pewno tego chcesz, a ja coś zrobię z tym.
Teraz to ja zobaczyłem jego zdziwienie.
- Ale… Ale ja…
Zabrakło mu słów.
- Ja chce teraz!
Zażądał.
Chcąc to sprawdzić, czy tak jest czy nie lekko go pocałowałem, delikatnie, ale żeby poczuł, że mi też zależy.
Zamknął oczy, a jego twarz była już czerwoniutka jak mak.
- I jak?
- Więcej…
Zrozumiałem, że to moja szansa od razu przeszedłem do działania.
Zacząłem lizać i ssać jego szyję, obojczyk, a dłońmi zacząłem poznawać jego ciało pod koszulką, którą miał na sobie.
Słyszałem od czasu do czasu jego ciche jęknięcia i zawstydzoną twarz.
- Nie wstydź się ich…
Zdjąłem koszulkę i ukląkłem przed nim, lekko zacząłem trącać językiem jego sutki, były takie piękne, różowawe i małe.
Podniecało mnie to bardziej niż sobie to wyobrażałem.
Dłońmi zjechałem na jego pośladki lekko zacząłem je masować, a kiedy włożyłem rękę pod materiał i przejechałem palcem po jego wejściu odczułem jak on podskoczył i usłyszałem.
- Nie, ja…
Spojrzałem na niego zły, ale zrozumiałem też co musi czuć.
Dzieciak widząc moją minę się przestraszył bo już nic nie powiedział, ale ja za to widziałem jego szkliste oczy.
Nic już nie robiłem tylko go objąłem.
-Przepraszam…
Usłyszałem słowo, które chciałem mu sam powiedzieć.
- Za co? To ja powinienem cię przeprosić…
- Nie, to moja wina… Najpierw robię to, a teraz mówię, że nie…
Słyszałem w jego głosie strach.
- Alex, nie bój się, będę delikatny… Wiem, że to twój pierwszy raz…
Schował swoją twarz w moją szyję, to mi powiedziało wszystko.
- Będę delikatny, ale jak coś cię zaboli, chcę żebyś mi o tym powiedział…
- Ok…
Wstałem i przeniosłem go na moje łóżko, od razu pozbyłem się reszty ubrania.
Był piękny, taki niewinny, jego skóra była delikatna.
- Jesteś piękny…
- Nie mów tak…
Zakrył twarz poduszką, jednak nie dałem mu tej satysfakcji, zaraz po zabraniu mu jej, zacząłem delikatnie gładzić jego sutki, a językiem zjechałem na jego członka.
Jęknął, na pierwszy pocałunek w niego, po czasie po pomieszczeniu było słychać tylko jego jęki.
- Ja… Już…
Doszedł w moje usta, połknąłem wszystko, nie było takie złe.
- Nie!
Przestraszyłem się i od razu na niego spojrzałem.
- Coś się stało?
- Nie rób tak więcej! To jest niedobre!
Lekko się uśmiechnąłem.
- Dobrze, już nie będę…
Teraz delikatnie językiem zacząłem, bawić się jego wejściem, dłonią stymulowałem jednak go dalej.
Naśliniłem palec i powoli się w nim zagłębiłem, usłyszałem ciche pisknięcie.
- Boli?
Zapytałem chcąc wiedzieć, na czym stoję.
- Nie… Zimne…
Fakt, on był rozgrzany, a mój palec nie.
Powoli zacząłem nim ruszać, moje ruch stały się pewniejsze, ale nadal delikatnie, do palca dołączył 2, nawet się zdziwiłem, że nic go nie boli, ale z drugiej strony się cieszyłem.
Trzeci palec był formalnością, kiedy je wyjąłem spojrzałem na niego, był cały czerwony i obśliniony co mogłoby mnie normalnie odrzucić, jednak teraz podnieciło mnie to jeszcze bardziej.
Wyjąłem gumkę i ją nałożyłem.
- Alex… Rozluźnij się…
Powoli zacząłem w niego wchodzić, dzieciak był tak ciepły i ciaśniutki, że zacząłem pomrukiwać.
Jednak łzy na pliczku Alexa mnie otrzeźwiły, przestałem.
- Boli?
Nic nie odpowiedział tylko lekko pokręcił głową.
- Przepraszam…
Zacząłem go całować, żeby odwrócić jego uwagę i dłonią zacząłem się bawić na jego członku, a po chwili byłem już w nim cały.
Odczekałem chwilę i narzuciłem delikatne tempo.
Znowu jęki zaczęły się rozchodzić po pomieszczeniu.
To było wspaniałe uczucie.
W czasie tego stosunku, Alex doszedł aż 3 razy ja tylko raz, ale nie żałuję, bo było warto.
Do momentu, aż rodzinka nie wróciła z urlopu robiliśmy to co 2-3 dni, a kiedy wróciła zachowywaliśmy się jak by nic się nie stało.
Kiedy skończyłem studia zamieszkałem w zupełnie nowym mieście, jednak tym razem z kimś, kto dopiero miał je zaczynać, tą osobą był Alex w którym się zakochałem z wzajemnością.
Od tamtego razu przestałem, żałować, że nie pociągają mnie kobiety, tylko mężczyźni i jestem wdzięczny losowi, że postawił na mej drodze Alexa…

3 komentarze:

  1. to było słodki, lubię jak opowiadania dobrze się kończą i wchodzi w grę miłość:)

    D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodkie... Szkoda, że ja takich romansideł nie potrafie napisać... Ja tam od razu zmieniam to na jakieś chore horyzonty...

    Zapraszam do czytania mojego ^^

    OdpowiedzUsuń